Jeśli ktokolwiek jeszcze tu zagląda - witajcie! Naprawdę mamy nadzieję, że nie wrzucamy tych słów w próżnie.
Nie wiemy czy chce Wam się czytać po raz kolejny marne tłumaczenia i nie wiemy też czy mamy po swojej stronie jakieś porządne argumenty. Tak wyszło, za co jest nam okropnie przykro. Na pewno przyczyniło się do tego kilka zdarzeń losowych, ale tą główną jest niewątpliwie wrodzone lenistwo.
Oczywiście przez cały ten czas pamiętałyśmy o Sophie i spółce, ani na chwilę nie porzuciłyśmy tej historii, tylko zawsze brakowało czegoś, aby powrócić do jej spisywania. Tak więc nie obiecujemy, że zaczniemy regularnie wstawiać rozdziały, chociaż nam nie podoba się to tak samo jak wam, ale na pewno postaramy się, by pojawiały się częściej niż raz na rok.
Piszemy wam to właśnie teraz, ponieważ wszystko w Niebie i na Ziemi złożyło się na to, że wróciłyśmy do pisania. Jesteśmy w trakcie tworzenia rozdziału. Nie potrafimy powiedzieć, kiedy tenże rozdział się pojawi, ale możecie być pewni, że pojawi się na pewno.
Postaramy się, żeby doszło do tego jak najszybciej.
Kath&Diana
Witam, witam!
OdpowiedzUsuńWpadłaś na mojego bloga i zostawiłaś przecudowny komentarz, za który jeszcze raz bardzo ci dziękuję, więc jestem!
Naprawdę bardzo mi się podoba! Mogę się wypowiedzieć niestety tylko na temat historii, bo poziomem pisania mnie przerastacie.
Ugh, jak ja lubię Sophie! Zawsze wolałam Gryfonów i spółkę, więc jestem do nich trochę przywiązana, ale mimo to Sophie wzbudziła moją sympatię. Taak, ciekawa jestem czy będziecie rozwijać wątek z Fredem. Mam taką nadzieję :) Bardzo lubię jego ojca (w końcu jak można go nie lubić!), więc i syna z miejsca polubiłam :)
Od czego są te bóle głowy?! Mówcie! Szybko! Albo się to dla was źle skończy!
Babcia Sophie - niesamowita! Uwielbiam ją! Nie wiem czemu - po prostu kocham.
Przepraszam, że tak krótko, ale ostatnio mam mało czasu... Mam wiele zaległych blogów :(
Dużo weny,
Zawsze uśmiechnięta
Bianka
zakrecone-zycie-huncwotow.blogspot.com