O autorkach

            Użyłyśmy swojego uroku osobistego (czytaj: byłyśmy upierdliwe i groziłyśmy Tartarem po śmierci) i poprosiłyśmy parę osób, aby napisały, co o nas sądzą. Oto efekty ich ciężkiej pracy:

Kath


Anonimowy Anonim: no więc, po pierwsze LENIWA xd zabawna, uparta, często niezdarna, wredna, czasami wrażliwa, niezbyt normalna, opiekuńcza

Pani P.: Nadal nie wiem czemu Żaneta wybrała imię Katherine, ale nieważne. Kath bardzo lubi czytać książki, czasami mnie to nawet wkurza, no ale każdy lubi co innego. Jest bardzo ładna, ale i tak cały czas narzeka, że a to jest za niska, że ma brzydkie włosy, wystające kolana XDD. Dobrze sie uczy, zawsze pomaga mi na sprawdzianach i przez to mam lepsze oceny. Z tego, ale nie tylko z tego, wynika jaka jest pomocna. Czasami wymyśla takie głupoty, że śmiejmy się z tego, dopóki nie wymyśli czegoś jeszcze głupszego. Szybko się denerwuje i ciągle jest sarkastyczna, przez co z kolei ja denerwuje się okropnie szybko i często. Nienawidzi wczesnego wstawania i żółtych ubrań. Narzeka, kiedy ma w szkole kanapki z nutellą, nigdy tego nie zrozumiem. Podsumowując - Kath jest świetną przyjaciółką, trochę leniwą i zbyt często mówiącą, że nienawidzi ludzi, ale idzie się przyzwyczaić :))

Dianka:  Pierwsze, co musicie wiedzieć o kochanej Kath – nie zwracajcie się do niej per Kath. Powód? Preferuje pełną formę tego imienia, ale w Internetach aż roi się od Katherine wszelkiej maści i rodzaju. A trzeba nadmienić, że nasza Katherine jest jedyna w swoim rodzaju.
                Oczywiście należy do wielu fandomów i jeśli ktoś zechciałby się dowiedzieć więcej na ich temat, zapraszamy do komentowania. Jednak wydaje mi się, że te największe to ofc Harry Potter, Percy Jackson, Dary Anioła i twórczość Johna Greena (jest bardzo dumna, że napisał o niej książkę). Warto również wspomnieć, że ogląda wiele seriali, chociaż nie mogę jej zmotywować, żeby zaczęła Doctora Who. Jeśli chodzi o muzykę – Rise Against to jej numer 1.
                Naszą zwykłą wymówką jest „nie mam czasu/motywacji/chęci” (ja trochę częściej jej używam, ale to Kath twierdzi, że jest bardziej leniwa). Mogłabym napisać o niej dużo, ale umawiałyśmy się, że to miała być krótka informacja, więc powiem jedynie, że nikt tak jak ona nie potrafi zmotywować człowieka do czegokolwiek. Dosłownie. Gdyby mnie przekonała, mogłabym nawet przestać pisać. Poza tym bardzo się wszystkim przejmuje i zawsze stara się pomóc ludziom, których kocha (naprawdę, musi mieć do mnie anielską cierpliwość). Niestety na co dzień nie jest już taka miła i kochana, wymyśla genialne dissy i jeśli już kogoś nienawidzi, to z całego serca.
                Podsumowując: bardzo ciekawa i urocza z niej osóbka, z pewnością chcielibyście ją poznać w rzeczywistości (ja też!). A w tym zdaniu nie było ani grama sarkazmu.


Diana
Amanda: Wredne, złośliwe, ledwo odrastające od ziemi stworzonko. Prawdopodobnie pochodzi z Shire. Pomimo tego, że nie lubi ludzi, to okazuje się chętne do pomocy w wielu sytuacjach. Jest nastawione w miarę przyjaźnie, aczkolwiek nie toleruje głupoty.

Ameba: Diana jest bardzo ciekawą osóbką, zdecydowanie bardzo charyzmatyczną egoistką, cudowną marzycielką i pierdolniętym molem książkowym należącym do tylu fandomów że chyba sama powoli przestaje je ogarniać. Mylą jej się fanfiki z kanonem, nie będę nawet wspominać o jej poziomie ogarniania rzeczywistości... Kocha czterokopytne i każdą wolną chwilę wolałaby zapewne poświęcić galopowaniu na jakimś pierdolniętym mustangu... A, i zapomniałabym, nigdy nie pozwólcie jej się rozgadać na temat horrorów, bo nie wyjdziecie z łóżka rano ;____;
Kath: Dianka, która tak naprawdę nosi inne, ale bardzo piękne imię (serio, męski odpowiednik jej imienia jest najpiękniejszym imieniem na całym bożym świecie), jest osobą, której nie znam całe życie, a przyzwoitką naszej wspólnej egzystencji zawsze jest klawiatura. Mimo tego, jeśli człowiek znajdzie z nią wspólny język, to takie drobnostki przestają mieć znaczenie i jest się na nią bezpowrotnie skazanym. 
Jesteśmy bardzo podobne do siebie, ale jednocześnie strasznie różne (chyba najbardziej w guście muzycznym!). W ostatnim czasie się nawróciła i zaczęła oglądać sporo seriali, a zrobiła to w ostatniej chwili, bo już zaczynałam myśleć, że nie ma dla niej nadziei. Jest pewnie w takiej samej liczbie fandomów co ja... No może ja mam ich na swoim koncie odrobineczkę więcej, ale to tylko dla tego, że Dianka ma kilka innych ambitnych pasji, takich jak pianino czy jazda konna. Poza tym dużo bardziej przykłada się do nauki, no i jeszcze przejmuje calutkim światem. 
Ma naprawdę dużo swoich dziwactw i odcieni, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że da się pokochać je wszystkie. 

4 komentarze:

  1. Jak miło spotkać swoje siostry! Nie dość, że zamieszkujemy ten sam dom w Hogwarcie, to jeszcze mamy wspólnego boskiego rodzica!
    Kath, myślę, że porozumiałybyśmy się w kwestii muzyki oraz seriali. AHS i Teen Wolf życiem!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, koleżanko, mów mi więcej!
      Muzyka, seriale, ulubiona drużyna, fandomy... Powiedz jeszcze, że też nienawidzisz chemii i niemca oraz, że jesteś uzależniona od sportowej adrenaliny, a zyskam pewność, że jesteś moją zagubioną w akcji siostrą bliźniaczką!

      Usuń
    2. To się zaczyna robić straszne...Jestem typowym humanistą, nienawidzę chemii. Niemieckiego nie mogę zdzierżyć i porzuciłam go dawno temu na rzecz francuskiego. A sport to życie, koniec i kropka.
      Okej, serio to się staje dziwne :p

      Usuń
    3. Okaay... Ja chyba muszę poważnie porozmawiać ze swoimi rodzicami..

      Usuń